Mniej znana wyspa

Góry i roślinność

Madera położona jest na wysokości wybrzeża Maroka, należy do Portugalii, a od Lizbony dzieli ją odległość 966 km. Podobnie jak i jej siostrzana wyspa – Porto Santo, jest w istocie czubkiem podmorskiej góry, która skalistymi klifami wystaje powyżej powierzchni wody, opływającej ją w postaci ciepłego Prądu Zatokowego (Gulf Streamu). Jest jednym z najwyższych na świecie oceanicznych klifów, o ścianach sięgających 589 m n.p.m., w dawnych wiekach będącym ważnym drogowskazem dla portugalskich żeglarzy, którzy odkryli archipelag w XV wieku. Porto Santo i Madera były pierwszymi wyspami „nowego świata” skolonizowanymi przez Henryka Żeglarza w okresie organizowanych przez niego wypraw odkrywczych, w których sam - wbrew przydomkowi, nadanemu zresztą kilkaset lat po śmierci - nie uczestniczył (były dwa wyjątki: nieudana wyprawa przeciw Tangerowi i zdobycie Ceuty w Maroku).

Madera jest wyspą małą. Jej szerokość to zaledwie 21 km, a długość – 56. I chociaż nie ma plaży, to zachwyca swym, przypominającym Eden, urokiem. Na wulkanicznej glebie rozrosły się botaniczne ogrody. Niestety, większość endemicznych, potężnych lasów wypalona została przez pierwszych osadników portugalskich, przygotowujących sobie obszary pod uprawę. Bujna roślinność jednak pozostała. Podziw budzą pełne kolorów orchidee, bugenwille, kwiaty lei, wistarie i pelargonie. Owoce i zioła obficie porastają wzgórza i parowy, a górskie  zbocza pokryte są tarasowo położonymi ogrodami i winnicami, dzięki czemu wyspę nazywa się często pływającym ogrodem.

Najbardziej znanym, eksportowym produktem wyspy jest wzmocnione wino Madeira, wytwarzane na 14 tysiącach poletek. Z wyborem nie ma problemów. Winiarnie Fajã dos Padres i Silva Vinho  organizują wycieczki dla turystów połączone z degustacją i, oczywiście, zakupami. Ale Madeiry można spróbować wszędzie.

Atrakcje

Już samo oddalenie od wybrzeży kontynentu europejskiego czyni z Madery miejsce atrakcyjne i nieco tajemnicze. Ale to nie wszystko. Na wyspie jest zaskakująco dużo rzeczy do robienia i zobaczenia. Chociaż nie ma tu prawdziwych plaż, a w każdym razie na pewno nie uda się znaleźć złocistego piasku, to są inne interesujące atrakcje. Na Maderze czas spędzać można na wędrówkach, podziwianiu uroków Starego Miasta, zwiedzaniu muzeów, kościołów i katedr, a także na włóczenie się po bazarach. Dla poszukujących trochę emocji, dobrą propozycją okazać się mogą carreiros, czyli wiklinowe kosze, do których się wsiada, mając za sobą stojących, ubranych zawsze na biało „kierowców” sterujących „pojazdem” gumowymi podeszwami butów. Kosze pędzą w dół po drogach prowadzących ze wzgórza Monte do Funchal – stolicy Madery.

Uzupełnieniem tej atrakcji może być przejażdżka kolejką linową zawieszoną ponad miastem Funchal, z której rozpościera się pełna panorama stolicy i jej okolic. Kolejka dociera do pięknego, tropikalnego ogrodu botanicznego  Monte Palace.

Jeśli jednak jazda w wiklinowym koszu lub podróż kolejką linową to za mało, dobrym rozwiązaniem  okazać się może oglądanie wyspy z poziomu oceanu, co umożliwiają liczne łodzie i statki wycieczkowe. W czasie rejsu są spore szanse zobaczenia na żywo delfinów lub nawet wielorybów. Statkiem wybrać się można także na pobliską wyspę Porto Santo, z kolorowymi, utrzymanymi w śródziemnomorskim stylu, domkami.

Podróże

Z Maderą nie ma bezpośrednich połączeń lotniczych z Polski. W każdym razie, nie latają samoloty rejsowe. Są dwa sposoby dotarcia na Maderę: lecąc z przesiadką, czasami nawet z dwiema i płacąc za bilet w sezonie letnim (w sierpniu) 1600-2000 zł lub kupując gotowy pakiet w jednym z biur podróży. A ściślej mówiąc w jednym z dwóch biur podróży. Niewielu touroperatorów zdecydowało się na organizację wyjazdów na Maderę. Tylko TUI i Itaka. W ubiegłym roku był jeszcze Rainbow. W tym, zrezygnował. Swoje oferty sprzedaje także Konsorcjum BP, ale opiera je na przelotach rejsowych (z przesiadkami) i ceny pakietów są raczej teoretyczne, bo zmieniają się wraz z wahaniami cen biletów.

Czarterem można dostać się na Maderę z czterech miast w Polsce. Lot z Warszawy trwa około pięciu godzin.

Ceny, w szczycie sezonu, w połowie sierpnia, zaczynają się od około 1700 zł za tygodniowy pobyt w prostym hotelu. Cztery gwiazdki z „all inclusive” kosztują co najmniej 2600-2800 zł.

Chociaż organizacja wyjazdów na własną rękę, z pominięciem biur podróży staje się coraz bardziej popularna i coraz częściej daje większe możliwości zbudowania sobie lepszego i tańszego programu, to w przypadku Madery, biura podróży nadal mają przewagę. Samodzielne przygotowanie wyjazdu nie bardzo ma sens. Będzie drożej, a wyspa jest mała i trudno zrekompensować sobie nadpłatę, dodaniem do programu jakichś nadzwyczajnych atrakcji.

Po wyspie podróżuje się bez kłopotu korzystając z transportu publicznego. Najtańszą, i zarazem najbardziej powolną, formą komunikacji są autobusy, jeżdżące po mieście Funchal i po okolicach. Najlepszym rozwiązaniem dla całodziennych wycieczek jest wynajęcie samochodu. Oczywiście, biura podróży oferują swoje wycieczki. W Funchal dostępne są taksówki.

Port lotniczy

Port lotniczy na Maderze ma kilka nazw. Jeszcze niedawno nazywano go  Santa Catarina Airport, ale lokalna nazwa to Funchal Airport. Zbudowano go 13 km od stolicy, a sama konstrukcja rozsławiła go na całym świecie. Terminal jest jeden, w większości ukryty pod ziemią. W środku – tak jak wszędzie w takich miejscach – sklepy, pamiątki, restauracje.

Ale to co odróżnia Funchal Airport od wielu innych to konstrukcja pasa startowego. Wyspa jest mała i co ważniejsze – skalista. Nie sposób znaleźć odpowiednio długi pas płaskiej ziemi. Zdecydowano się na wyciągnięcie go na zewnątrz wyspy – ponad powierzchnię oceanu. Część pasa oparto na 18-tu kolumnach, każda o wysokości 70 m. Konstrukcja wygrała wiele międzynarodowych konkursów inżynierskich. Jeszcze kilkanaście lat temu, pas był na tyle krótki, że tylko nieliczni piloci posiadający specjalne licencje mieli prawo lądowania na Maderze. Teraz to się zmieniło, ale nadal pasażerom samolotów, w czasie lądowania towarzyszą emocje. Usytuowanie lotniska sprzyja porywistym wiatrom, które w każdej chwili, nawet wtedy, gdy samolot niemal dotyka ziemi, potrafią nim porządnie potrząsnąć.

Inne emocjonujące lotniska: „Lot samolotem. Emocje przy lądowaniu”.

 

 

Pogoda

MADERA Pogoda

Madera to wyspa „wiecznej wiosny”. Klimat jest łagodny przez cały rok. Najcieplej jest, oczywiście, w sierpniu i wrześniu, ale nawet wtedy temperatura rzadko przekracza 26 stopni. W ziemie, średnia w dzień to niespełna 20 stopni. Madera to jednak nie Egipt. Warto o tym pamiętać. W styczniu i lutym często występują opady deszczu. Bywa chłodno – wieczorami 12-13 stopni. Mimo, że wyspa jest mała, to pogoda potrafi być zróżnicowana w zależności od miejsca. Na północy zwykle jest chłodniej, częściej też pada deszcz. W górach, w zimie pojawiają się nawet opady śniegu.

 

Jarosław Mojzych

30 stycznia 2018

 

 

Powrót do STRONY GŁÓWNEJ