Oświadczenie
Zarząd zarejestrowanej w polskim KRS-ie spółki Neckermann w parę godzin po ogłoszeniu upadłości Thomasa Cooka wydał oświadczenie, w którym zawarł zapewnienie, że działalność biura podróży prowadzona będzie „normalnie”. Ale czy to jest w ogóle możliwe? Zwłaszcza w przypadku takiej firmy jak Neckermann. Firmy, której istotą funkcjonowania była pełna integracja z Thomasem Cookiem i pełne podporządkowanie przyjmowanej w „centrali” strategii.
Zależność
Wystarczy przeczytać wywiad jakiego udzielił w maju zeszłego roku Maciej Nykiel dla rp.pl, wtedy nowo powołany prezes spółki. Z wywiadu wynika, że o wszystkim w Neckermannie co dotyczy sprzedawanej oferty, decydują wyłącznie ludzie z Thomasa Cooka. Nykiel nie kryje zachwytu nad ich profesjonalizmem i wyraża przekonanie, że tylko realizacja nadrzędnych, obejmujących całą Grupę celów ma sens. Neckermann Polska ma przede wszystkim sprzedawać miejsca w hotelach własnych (tzn. Thomasa Cooka), a realizacja strategii szefów Grupy jest sprawą „świętą”. Poprzednik Nykiela, Krzysztof Piątek pytany o to co doradzałby następcy odpowiedział: „strategia Thomasa Cooka jest święta i radziłbym nie próbować jej podważać”. Jakość powstaje w koncernie, a rolą Neckermanna Polska ma być tylko wypełnianie samolotów. Nykiel z tezą tą się zgodził, dodając jedynie, że nie pozbawia go ona poczucia odpowiedzialności za całość. Ma przecież prawo wyboru hoteli jakie będzie sprzedawał polskim klientom spośród przygotowanych przez „kolegów z koncernu”. Wybiera także linię lotniczą. I to wszystko. Nie dodał, że zatrudnia także polskich rezydentów i rozlicza prowizje agencyjne. Cała reszta leży w rękach „kolegów z koncernu”.
Czy, teraz gdy tych kolegów zabraknie, Neckermann Polska będzie mógł prowadzić „normalną” działalność? Przecież „normalnością” była sprzedaż ofert przygotowanych przez centralę. A centrala właśnie przestała istnieć. Owszem pozostały (na razie) firmy noszące markę Neckermann w kilkunastu innych krajach Europy, w tym także w Niemczech, ale ich sytuacja podobna jest do tej, w której znalazła się firma polska. Jak można dalej realizować strategię Thomasa Cooka, jeśli Thomasa Cooka nie ma?
Szansą dla Neckermanna Polska byłoby szybkie znalezienie inwestora, który chciałby kontynuować działalność. Ale nie wiadomo czy w ogóle jest to możliwe ze względów prawnych. Zapewne nie. Prawo do znaku firmowego i marki należy do Thomasa Cooka i tak pozostanie nawet po jego bankructwie. Poza tym, problemem jest słabość Neckermanna Polska. Firma w ostatnich latach szybko traciła pozycję na rynku (która, nawiasem mówiąc, nigdy nie była najwyższa), weszła w działalność niszową, praktycznie rezygnując z organizacji imprez czarterowych (pozostały tylko w paru kierunkach), przenosząc się na samoloty rejsowe i należące do tanich przewoźników. Co gorsza, strategia ta nie przynosiła sukcesów. W 2017 roku Neckermann Polska poniósł stratę przekraczającą milion złotych. Rok później było to już ponad 12 milionów. Jaką ofertę sprzedawać miałby teraz Neckermann? Pamiętać trzeba, że upadek Thomasa Cooka odbił się ogromnym echem w całym turystycznym świecie. Hotelarze z dużą uwagą i podejrzliwością przyglądać się teraz będą partnerom noszącym nazwę Neckermann. O opóźnionych płatnościach trzeba zapomnieć. Wszystko musi być opłacone z góry. W turystyce nie jest łatwo o płynność, zwłaszcza w okresach jesienno-zimowych. A Neckermann Polska po ponoszonych stratach na pewno nie cierpi na nadmiar gotówki. Czy Neckermann sprzedawać miałby te same hotele, które były dotąd w programie? Oczywiście, one nie zniknęły i nadal czekają na klientów, ale czy klienci się znajdą? Jak wielu jest odważnych, którzy nie przestraszyli się skutków potężnego bankructwa Thomasa Cooka i bez żadnych obaw pójdą dziś czy jutro do biura podróży lub zajrzą na witrynę Neckermanna i prześlą na jego konto kilka- albo kilkanaście tysięcy złotych?
„Normalność”, o której pisze w swym oświadczeniu zarząd Neckermanna oznaczać może tylko to, że bieżące zobowiązania spółki wobec dostawców (hotelarze, przewoźnicy) są opłacone i klienci nie muszą obawiać się problemów z wakacjami. Na korzyść Neckermanna Polska, paradoksalnie, działa jego słabość. Niewielka liczba miejsc w czarterach i oparcie się na tanich przewoźnikach pozwala na większą elastyczność. Mniejsze są obawy o puste miejsca w samolotach, których – w obecnej atmosferze – sprzedać byłoby trudno. A samolotami tanich linii przewieźć można tych pasażerów, którzy za przelot zapłacili. I to wszystko na co realnie można liczyć. Trzeba mieć nadzieję, że sytuacja naprawdę tak wygląda i klienci polskiej spółki nie poniosą żadnych szkód. Niestety, rzeczywistość może być znacznie bardziej przykra. Równie dobrze możemy wkrotce dowiedzieć się o "zawieszeniu" lub "wstrzymaniu" operacji. I to już będzie koniec.
Upadek Thomasa Cooka przyniesie poważne skutki dla światowej turystyki. Hotelarze i branże pokrewne już liczą straty, często idące w dziesiątki milionów euro. Koniec Neckermanna pogłębi tylko problemy. Nie dotyczy to jednak Neckermanna Polska. Jego udział w rynku był stosunkowo niewielki, porównywalny z tym, który ma Exim Tours i ewentualne zamknięcie spółki nie wprowadzi zamieszania. Firma miała około 60 tysięcy klientów rocznie (sądząc po przychodach, sięgających 200 mln zł) i grupę tę z przyjemnością zagospodarują konkurenci. W Wielkiej Brytanii po upadku Thomasa Cooka akcje Thomsona natychmiast podskoczyły o 10%. A Thomson to firma znana w Polsce jako TUI. Klienci Neckermanna należą do takiego segmentu rynku, który z pewnością zaakceptuje oferty innego „renomowanego” touroperatora jakim jest TUI.
Uspokajające oświadczenie podpisane przez prezesa Nykiela było potrzebne, poprawiło humory tym turystom, którzy zdążyli już zapłacić za wycieczkę, a jeszcze na nią nie pojechali. Przyszłość spółki nie rysuje się w kolorowych barwach, nawet zakładając, że dysponuje – mimo strat – wystarczającym do przetrwania kapitałem. Marka Neckermann najprawdopodobniej zniknie z rynków europejskich, co przesądzi o losie firmy w Polsce. Jak na razie żadna z należących do Thomasa Cooka niemieckich firm (Neckermann, Öger Tours, Condor) nie ogłosiła bankructwa.
OŚWIADCZENIE ZARZĄDU NECKERMANN POLSKA
z dnia 23.9.2019
Szanowni Państwo, drodzy Klienci, Kontrahenci, Agenci, Współpracownicy,
W związku z ogłoszoną w dniu dzisiejszym upadłością brytyjskiej Spółki Thomas Cook PLC oraz licznymi pojawiąjącymi się w mediach informacjami i spekulacjami informuję, że:
- Neckermann Polska Biuro Podróży Spółka z o.o., jako odrębna Spółka polskiego prawa handlowego, prowadzi dalej normalną, codzienną, operacyjną działalność.
- Wszyscy polscy Klienci Neckermanna, zarówno ci którzy obecnie przebywają za granicą, jak i ci, którzy jeszcze nie wyjechali na swoje wakacje, będą realizowali swoje wyjazdy wakacyjne zgodnie z planem.
- Nasza polska Spółka znajduje się w stabilnej kondycji finansowej i realizuje na bieżąco wszystkie swoje zobowiązania, wszystkie bieżące rachunki i faktury są zapłacone.
- Wszelkich dodatkowych informacji naszym Klientom udzielają nasi pracownicy pod numerem infolinii 22 212 05 00. Wszystkie biura Neckermann w całej Polsce są dzisiaj otwarte i normalnie funkcjonują.
Z poważaniem
Maciej Nykiel
Prezes Zarządu
PS. W godzinach popołudniowych, zarząd Neckermann Polska poinformował o wstrzymaniu sprzedaży miejsc w wycieczkach i anulacji najbliższych wylotów na Zakynthos i Majorkę, tłumacząc to sytuacją na rynku brytyjskim. Docierają sygnały, że hotelarze na Majorce żądają od polskich turystów zapłaty za hotele. Sytuacja jest coraz trudniejsza i dalszy rozwój wypadków wydaje się przesądzony. O optymizm trudno.
NOWE OŚWIADCZENIE ZARZĄDU NECKERMANN POLSKA
z dnia 24.9.2019
Szanowni Państwo, drodzy Klienci, Kontrahenci, Partnerzy, Agenci i Współpracownicy,
w nawiązaniu do mojego wczorajszego komunikatu z dnia 23.09.2019 informuje, że sytuacja w większości destynacji wakacyjnych, w których przebywają Klienci Neckermann Polska nabrała nowej dynamiki. Komplikacji uległa sytuacja w niektórych hotelach, na lotniskach, firmach transportowych i miejscowościach wakacyjnych, spowodowana koniecznością repatriacji przez brytyjskie władze do Wielkiej Brytanii kilkuset tysięcy turystów z powodu upadku brytyjskiej firmy Thomas Cook PLC.
Ta sytuacja ma obecnie wpływ na całą branżę turystyczną na świecie, w tym także na Klientów Neckermann Polska. Ma to swój wyraz w szczególności w tych destynacjach, w których Brytyjczycy mieli największy udział, np. na greckiej wyspie Zakynthos oraz hiszpańskiej Majorce. Dochodzi tam do sytuacji, które zakłócają typowy przebieg świadczenia usługi turystycznej.
Mając na uwadze dobro Klientów Neckermann Polska wdrożyłem procedury, mające na celu ochronę Klientów przed ryzykiem utrudnień w korzystaniu z usługi turystycznej postaci:
- anulacji wylotów na Zakynthos i Majorkę dniu 24.09.20192,
- anulacji wylotów na wszystkie destynacje w całym dniu 25.09.20193,
- czasowym wstrzymaniu możliwości zakładania jakichkolwiek nowych rezerwacji na dowolny sezon wakacyjny w Neckermann Polska na czas 48godzin.
Jednocześnie zapewniam, że w tej skomplikowanej i trudnej sytuacji we wszystkich naszych działaniach kierujemy się w pierwszej kolejności ochroną interesów naszych Klientów. Wszyscy Pracownicy i wszystkie działy centrali oraz biur własnych Neckermann Polska pracują obecnie nad tym, aby w sposób szybki i skuteczny reagować na wszelkie zdarzenia w destynacjach wakacyjnych i w przypadku wystąpienia problemów udzielać pomocy naszym polskim Klientom.
Wszelkich dodatkowych informacji naszym Klientom udzielają pracownicy pod numerem infolinii 22 212 05 00. Wszystkie biura Neckermann w całej Polsce są dzisiaj otwarte i normalnie funkcjonują.
Firma Neckermann Polska pozostaje w stałym kontakcie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego, ubezpieczycielem oraz Ministerstwem Spraw Zagranicznych RP. W przypadku pojawienia się jakichkolwiek nowych faktów, będziemy podawać je w kolejnych komunikatach.
Z poważaniem,
Maciej Nykiel
Prezes Zarządu
Jarosław Mojzych
24 września 2019